• ,,Śladem zbrodni" Tess Gerritsen

    Tajemnica skrywana przez dwadzieścia lat. Dzieci, które nie znają okoliczności śmierci swoich rodziców. Czy uda im się rozwiązać wiele zagadek oraz tajemnic aby dojść do prawdy?...
  • ,,Klinika śmierci" H. Coben

    Sara i Michael tworzą szczęśliwą parę.Pewnego dnia okazuje się, że Michael ma AIDS. Leczenia podejmuje się ich przyjaciel - dr Harvey Riker. Niestety jego wspólnik zostaje zamordowany. Niektórzy pacjenci kliniki giną.Nikt nie jest bezpieczny, gdyż morderca nie poprzestaje na jednym zabójstwie....
  • ,,Karuzela uczuć" Jodi Picoult

    Emily i Chris wychowują się wspólnie, bawią się, rozmawiają i wygłupiają. Razem dorastają i nie staje się dziwną rzeczą, gdy w pewnym momencie stają się nie tylko przyjaciółmi, ale łączy ich coś więcej...

czwartek, 31 października 2013

Książki, książeczki, książunie ; )

A oto kilka kolejnych zdjęć znalezionych z książkami. Uwielbiam na nie patrzeć : ) Tak samo jak na stosiki, które zamieszczę na swoim blogu. Będą one zrobione przeze mnie lub znalezione w internecie. Ale ta druga opcja jest jeszcze niewiadoma ; )








Udostępnij:

środa, 30 października 2013

,,Bez skrupułów" H.Coben

,,Bez skrupułów'' Harlan Coben.



,,Studentka Kathy Culver znika w tajemniczych okolicznościach na terenie campusu. Jej poplamiona krwią bielizna zostaje odnaleziona w koszu na śmieci. Daje to podstawę do przypuszczenia, że padła ofiarą gwałtu i zabójstwa.
Osiemnaście miesięcy później ktoś zamieszcza zdjęcie Kathy w piśmie pornograficznym. Były narzeczony dziewczyny, wschodząca gwiazda amerykańskiego futbolu, odbiera zagadkowy telefon. Z rąk mordercy ginie ojciec Kathy. I wtedy do detektywa Myrona zwraca się o pomoc jej starsza siostra, piękna pisarka Jessica. Myron przekonuje się, że każda z osób zamieszanych w sprawę ma coś do ukrycia - łącznie z Kathy, której przeszłość skrywa wiele tajemnic...".



Harlan Coben.... niesamowity autor. To była moja druga styczność z tym autorem. Tę książkę skończyłam czytać w pięknych warunkach, bo na plaży nad morzem. Natomiast dzieło H. Cobena wcale nie przedstawia pięknych sytuacji. Końcówka jest jak zawsze u tego autora zaskakująca i przerażająca, ale książka jest z pewnością warta uwagi i przeczytania. 


Bohaterem rozwiązującym zagadkę jest Myron Bolitar. Książki Cobena z jego udziałem wg mnie są najlepsze. Bardzo przepadam za kryminałami gdzie ktoś określony rozwiązuje zagadkę, bo ciekawiej się czyta. 

Ta zagadka była trudna do rozwiązania, z  resztą jak każda w książkach H.Cobena. 
Trudno jest powiedzieć więcej o tej książce, ją trzeba przeczytać :D 

Polecam !
Udostępnij:

wtorek, 29 października 2013

,,Na brzegu rzeki Piedry usiadłam i płakałam..." cz.4

„Szczęście pomnaża się, kiedy się je dzieli”


„Kto kocha, musi umieć zgubić się i odnaleźć.”


„Tylko niekiedy szczęście bywa darem, najczęściej trzeba o nie walczyć.”


,,Bóg ukrył piekło w samym sercu raju”


„Cierpimy bo czujemy, że dajemy więcej, niż otrzymujemy w zamian.”


„(...) są w życiu chwile, w których trzeba podjąć ryzyko i dać się ponieść szaleństwu.”


„Moje serce usłyszało, co mówiło jego serce i poczuło się szczęśliwe.”


„Miłość odkrywa się kochając.”



Udostępnij:

poniedziałek, 28 października 2013

,,Na brzegu rzeki Piedry usiadłam i płakałam..." cz.3


„Miłość jest jak narkotyk. Na początku odczuwasz euforię, poddajesz się całkowicie nowemu uczuciu, a następnego dnia chcesz więcej. I choć jeszcze nie wpadłeś w nałóg, to jednak poczułeś już jej smak i wierzysz, że będziesz mógł nad nią panować. Myślisz o ukochanej osobie przez dwie minuty, zapominasz o niej na trzy godziny. Ale z wolna przyzwyczajasz się do niej i stajesz się całkowicie zależny. Wtedy myślisz o niej przez trzy godziny, a zapominasz na dwie minuty. Gdy nie ma jej w pobliżu - czujesz to samo co narkomanii, kiedy nie mogą zdobyć narkotyku. Oni kradną i poniżają się, by za wszelką cenę dostać to, czego tak bardzo im brak. A ty jesteś gotów na wszystko, by zdobyć miłość.”


„Żaden dzień nie jest podobny do drugiego, każde jutro kryje w sobie cud, magiczną chwilę, która burzy stare światy i tworzy nowe gwiazdy.”


„Kochać - to utracić panowanie nad sobą”

„Bywa czasem że ogarnia nas bezgraniczne uczucie smutku, którego nie potrafimy opanować. Spostrzegamy, że magiczna chwila tego dnia dawno już minęła, a my jej wcale nie wykorzystaliśmy. A wtedy życie jakby ukrywa przed nami cały swój kunszt, cały urok. Powinniśmy zawsze słuchać małego dziecka, którym niegdyś byliśmy - i które wciąż jeszcze w sobie nosimy. Ono dobrze wie, co to są magiczne chwile. I choć często udaje nam się zagłuszyć jego płacz, to jednak nigdy nie zdołamy stłumić jego głosu. To dziecko, którym byliśmy, ciągle jest w nas obecne. Szczęśliwe są maleńkie istoty, bowiem do nich należy Królestwo Niebieskie. Jeśli nie narodzimy się na nowo, jeśli nie uda nam się spojrzeć na nasze życie raz jeszcze, z dziecinną prostotą i entuzjazmem - to gubimy sens życia. Ludzkość wymyśliła wiele sposobów samobójstwa. Ci, którzy próbują uśmiercić swoje ciało, znieważają Boskie przykazania na równi z tymi, którzy próbują uśmiercić swoją duszę, choć zbrodnia tych ostatnich jest mniej widoczna dla ludzkich oczu. Wysłuchajmy tego, co mówi nam dziecko ukryte w naszej duszy. Nie wstydźmy się go. Nie pozwólmy, aby się lękało, ze jest samotne, bo nie dociera do nas jego głos. Bodaj raz dajmy mu szansę, aby pokierowało naszym losem. To dziecko wie dobrze, jak każdy dzień może się różnić od drugiego. Sprawmy, aby poczuło się znowu kochane. Sprawmy mu przyjemność, nawet jeśli wymagałoby to od nas postępowania, od którego odwykliśmy, które może uchodzić za śmieszne w oczach innych ludzi. Pamiętajcie, że mądrość ludzi jest szaleństwem w oczach Boga. Jeśli posłuchamy głosu dziecka, które mieszka w naszej duszy, oczy nasze znowu nabiorą blasku. A jeśli nie utracimy więzi z tym dzieckiem, to nigdy już nie utracimy więzi z życiem".”

Udostępnij:

niedziela, 27 października 2013

,,Na brzegu rzeki Piedry usiadłam i płakałam..." cz.2

„W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca."


„Zawsze można coś zmienić. Nawet jeśli wydaje się to niemożliwe.”


„Miłość nie pyta o nic, bo kiedy zaczynamy się nad nią zastanawiać, ogarnia nas przerażenie, niewypowiedziany lęk, którego nie sposób nazwać słowami. Może jest to obawa bycia wzgardzonym, odrzuconym, obawa, że pryśnie czar? Może wydaje się to śmieszne, ale właśnie tak się dzieje. Dlatego nie należy stawiać pytań, lecz działać. Trzeba wystawiać się na ryzyko.”


„Zawsze trzeba podejmować ryzyko. Tylko wtedy uda nam się pojąć, jak wielkim cudem jest życie, gdy będziemy gotowi przyjąć niespodzianki, jakie niesie nam los. Bowiem każdego dnia wraz z dobrodziejstwami słońca Bóg obdarza nas chwilą, która jest w stanie zmienić to wszystko, co jest przyczyną naszych nieszczęść. I każdego dnia udajemy, że nie dostrzegamy tej chwili, że ona wcale nie istnieje. Wmawiamy sobie z uporem, ze dzień dzisiejszy podobny jest do wczorajszego i do tego, co ma dopiero nadejść. Ale człowiek uważny na dzień, w którym żyje, bez trudu odkrywa magiczną chwilę. Może być ona ukryta w tej porannej porze, kiedy przekręcamy klucz w zamku, w przestrzeni ciszy, która zapada po wieczerzy, w tysiącach i jednej rzeczy, które wydają nam się takie same. Ten moment istnieje naprawdę, to chwila, w której spływa na nas cała siła gwiazd i pozwala nam czynić cuda. Tylko niekiedy szczęście bywa darem, najczęściej trzeba o nie walczyć.Magiczna chwila dnia pomaga nam dokonywać zmian, sprawia, iż ruszamy na poszukiwanie naszych marzeń. I choć przyjdzie nam cierpieć, choć pojawia się trudności, to wszystko jest jednak ulotne i nie pozostawi po sobie śladu, a z czasem będziemy mogli spojrzeć wstecz z dumą i wiarą w nas samych. Biada temu, kto nie podjął ryzyka. Co prawda nie zazna nigdy smaku rozczarowań i utraconych złudzeń, nie będzie cierpiał jak ci, którzy pragną spełnić swoje marzenia, ale kiedy spojrzy za siebie - bowiem zawsze dogania nas przeszłość - usłyszy głos własnego sumienia: "A co uczyniłeś z cudami, którymi Pan Bóg obsiał dni twoje? Co uczyniłeś z talentem, który powierzył ci Mistrz? Zakopałeś te dary głęboko w ziemi, gdyż bałeś się je utracić. I teraz została ci jedynie pewność, że zmarnowałeś własne życie." Biada temu, kto usłyszy te słowa.Bo uwierzył w cuda, dopiero gdy magiczne chwile życia odeszły na zawsze".”
Udostępnij:

sobota, 26 października 2013

,,Na brzegu rzeki Piedry usiadłam i płakałam..." cz.1

,,Na brzegu rzeki Piedry usiadłam i płakałam..." Paulo Coelho.



,,Każdy potrzebuje zwierciadła, w którym mógłby się przejrzeć. Pewnie dlatego jedna połowa świata rozgląda się za swoją drugą połową. Paulo Coelho w swojej książce opowiada o spotkaniu dwojga ludzi po latach rozłąki. Miłość, która w nich zasnęła, budzi się powoli, pośród wątpliwości i obaw przed porażką. Aby uwierzyć w drugiego człowieka, należy najpierw uwierzyć w siebie. Żyć w harmonii ze światem widzialnym i niewidzialnym. Odnaleźć prawdziwe oblicze Boga... Ale czy miłość jest w stanie uchronić przed samotnością? Nie zapominajmy, że Bóg ukrył piekło w samym sercu raju . "





Mądra, piękna książka. Pełna niegłupich słów, które można przemyśleć. W dziełach P.Coelho dużo jest odniesień do Boga i związanymi z nim zdaniami. Czytając tę książkę o Bogu, miłości i trudnych wyborach człowiek delektuje się pięknymi słowami. 
Coelho nie tworzy dzieł tak po prostu. On chce przekazać mądrości. 
Czytając jego książki, trzeba mieć ołówek w dłoni i notatnik, gdzie zapisuje się mądre zdania. Jego utwory są nimi przepełnione.Coelho ukazuje ludzi przed wyborem. 
Akurat w tej książce dwoje młodych ludzi staje przed trudną decyzją. Ona kocha go i On ją też.
Natomiast On zastanawia się czy wybrać Boga, czy swoją miłość. Jak to się skończy.... tego nie napiszę. Przeczytajcie, a przekonacie się.
Zachęcam, jeśli ktoś lubi mądre książki, bez banalnych mądrości.
W kilku kolejnych postach postaram się was przekonać do przeczytania tej książki. Ale zacznę już teraz : )


,,Wierzę zatem, że jeśli człowiek poszukuje miłości, to ją w końcu znajdzie,
 a wtedy skupia wokół siebie jeszcze więcej miłości."


,,Wystarczy, by jeden człowiek był nam życzliwy, a wtedy inni również stają się życzliwi. 
Zaś kiedy jesteśmy sami, to coraz bardziej zasklepiamy się w naszej samotności. 
Dziwne jest życie."

Udostępnij:

piątek, 25 października 2013

,,I wciąż ją kocham" N.Sparks.

,,I wciąż ją kocham" Nicholas Sparks.



,,John Tyree dokonuje wyboru - nie widząc szans na zdobycie wyższego wykształcenia, po ukończeniu szkoły średniej zaciąga się do armii. Przechodzi szkołę prawdziwego, męskiego życia, nabiera pewności siebie, której dotąd mu brakowało. W czasie przepustki spotyka Savannah – dziewczynę swoich marzeń. Młodszą o dwa lata studentkę pedagogiki, wolontariuszkę, która z grupą przyjaciół, w ramach akcji dobroczynnej, buduje domu dla ubogich. Na przekór wszelkich okolicznościom, pomiędzy obojgiem rozkwita miłość. Savannah przyrzeka czekać na ukochanego, dopóki nie minie okres jego służby... ".






Książka mi się podobała, ale nie podobała mi się końcowa postawa Savannah. Byłam poniekąd zła na postawę tej bohaterki. Żal mi było Johna. Ale to jest tylko moje zdanie. Posiada ona również superlatywy. Ma bardzo dobre serce i myśli o innych potrzebujących ludzi. 
Ta powieść jest dowodem na to, że każdy może się zmienić. Każdemu trzeba dać szanse na poprawę zachowania, gdy ktoś się pogubił. John nie miał lekkiego rodzeństwa, wychowywał go tylko ,,dziwny'' ojciec. Dzięki Savannah dowiedział się, że jego tata zmaga się z poważnym problemem. To jest właśnie powód dziwnego zachowania i ,,zamknięcia" na świat.
Jak to powieść Sparksa, jest wzruszająca, piękna i mądra. 
Zachęcam do przeczytania : )



Udostępnij:

czwartek, 24 października 2013

,,Oskar i pani Róża" cz.2



„Jeżeli będę zajmował się tym, co myślą głupcy, nie będę miał czasu na to, o czym myślą ludzie inteligentni.”


„Najciekawsze pytania wciąż pozostają pytaniami. Kryją w sobie tajemnicę. Do każdej odpowiedzi trzeba dodać "być może". Tylko na nieciekawe pytania można udzielić ostatecznych odpowiedzi.”


,,Bo są dwa rodzaje bólu, Oskarku. Cierpienie fizyczne i cierpienie duchowe. Cierpienie fizyczne się znosi. Cierpienie duchowe się wybiera.”


„Myśli, których się nie zdradza, ciążą nam, zagnieżdżają się, paraliżują nas, nie dopuszczają nowych i w końcu zaczynają gnić. Staniesz się składem starych śmierdzących myśli, jeśli ich nie wypowiesz.”


„Ludzie boją się umierać, bo odczuwają lęk przed nieznanym.”



                                                                                                  ... i wiele wiele innych mądrych słów. 


Zachęcam do lektury ! 
Udostępnij:

środa, 23 października 2013

,,Oskar i pani Róża" cz.1

Eric-Emmanuel Schmitt ,,Oskar i pani Róża" 



,,Oskar i pani Róża to wydarzenie literackie na miarę Małego księcia.
Czy w ciągu dwunastu dni można poznać smak życia i odkryć jego najgłębszy sens? Dziesięcioletni Oskar leży w szpitalu i nie wierzy już w żadne bajki. Wtedy na jego drodze staje tajemnicza pani Róża, która ma za sobą karierę zapaśniczki i potrafi znaleźć wyjście z każdej sytuacji...Oskar i pani Róża to jedna z najpiękniejszych i najsłynniejszych powieści Erica-Emmanuela Schmitta, znakomitego francuskiego pisarza, wyróżnionego w 2010 roku Le Prix Goncourt de la Nouvelle.
Książkę uzupełnia niezwykły prezent. Zawiera ona niezwykle osobistą przedmowę w formie listu napisaną specjalnie do polskich czytelników. Autor zdradza w nim, co skłoniło go do opowiedzenia niezwykłej historii Oskara i jak zmieniła ona jego życie. "


Trudno jest wyrazić słowami jak piękna i mądra jest ta książka. Najlepiej zachęcę Was do lektury przedstawiając kilka cytatów, które zapisałam sobie, czytając tę książkę.

,,...życie to taki dziwny prezent. Na początku się je przecenia: sądzi się, że dostało się życie wieczne. Potem się go nie docenia, uważa się, że jest do chrzanu, za krótkie, chciałoby się niemal je odrzucić. W końcu kojarzy się, że to nie był prezent, ale jedynie pożyczka. I próbuje się na nie zasłużyć.”


„Zapominamy, że życie jest kruche, delikatne, że nie trwa wiecznie. Zachowujemy się wszyscy, jak byśmy byli nieśmiertelni. Codziennie patrz na świat, jakbyś oglądał go po raz pierwszy.”
Udostępnij:

wtorek, 22 października 2013

Ciekawe słowa - zapowiedź

Dużo jest dziwnych, często niezrozumiałych słów na świecie. Spotyka się je w telewizji, radiu, internecie, ale również w książkach, czyli tym co nas interesuje najbardziej. Planuję co jakiś czas przedstawiać kilka słów, które nie zawsze rozumiane. Żeby nie zanudzić, będę je wstawiać na tablicę co jakiś czas, nie codziennie. Przede wszystkim w swoim blogu skupiam się na literaturze, ale również na tym co z nią związane. 
Często tak mam, że jak czytam książkę to natknę się na jakieś słówko, którego nie znam, albo znam, ale nie umiem powiedzieć co to jest. Z takimi słowami zetknęłam się przede wszystkim w książkach Małgorzaty Musierowicz.
W postach będę zamieszczała słowa przeze mnie zapisane na skrawkach papieru, ale także takie, które znalazłam w internecie. Do wyjaśniania tych pojęć będę korzystała z tradycyjnego słownika wyrazów obcych z roku 1980, ale również z internetowej wyszukiwarki. 
Poniżej przedstawiam pierwsze cztery słówka. 


Demagogia - oddziaływanie na uczucia i nastroje polityczne lub społeczne nie uświadomionych mas przez nierealne obietnice, pochlebstwa itp. dla osiągnięcia własnych celów; wszelka akcja obliczona na łatwy efekt.


Degrengolada - upadek moralny lub materialny, obniżenie się poziomu moralnego, staczanie się.


filister - człowiek ograniczony, małostkowy, obojętny na dobro ogółu, bez wyższych aspiracji.


analgezja - zjawisko zniesienia czucia bólu.
Udostępnij:

poniedziałek, 21 października 2013

Mądre słowa cz.1


,,Życie rzadko jest sprawiedliwe. Bóg nie rozdziela nieszczęść równo.
Niektóre rodziny przechodzą przez życie niedraśnięte. A inne obrywają w dwójnasób"
H.Coben ,,Bez skrupułów''

,,Nawet lekki płomień,
który tylko migoce,
uchyla ciężką zasłonę nocy."
Jan Paweł II, Toronto, homilia do młodzieży


,,Wypadki zdarzają się w najlepszych rodzinach".
Charles Dickens.


,,W życiu piękne są tylko chwile...".
Dżem ,,Naiwne pytania"

Udostępnij:

niedziela, 20 października 2013

,,Gra Geralda" S.King

,,Gra Geralda" Stephen King.



,,To, co wydarzyło się 30 lat wcześniej nad jeziorem Dark Score, podczas całkowitego zaćmienia Słońca, rzuca posępny cień na życie Jessie, przykutej kajdankami do łóżka w domku letniskowym, z trupem męża po przeciwnej stronie sypialni.
Perwersyjna gra erotyczna Geralda zmienia się w dwudziestoośmiogodzinny horror, a półnaga Jessie zostaje sama z tym, co czai się w mroku - w mroku lasu za oknem, mroku zaćmienia, mroku jej samej. Zobaczy tam coś, od czego mało nie postrada zmysłów.
 
"







Stephen King. Na pewno każdy o nim słyszał. Sławny autor horrorów. 
Czytając tę książkę, pierwszy raz stykałam się z jego stylem pisania. Szczerze mówiąc, mnie ta książka nie zachwyciła. Pierwsze 100 stron czytałam męcząc się. Nawet zostawiłam ją na jakiś czas, bo nie miałam siły jej czytać. Może dlatego, że jestem wrażliwą osobą. A tutaj bohaterka jest przedstawiona naprawdę w trudnych momentach i wspomina takie przeżycia, że na pewno nikt nie chciałby być na jej miejscu. Ale to jest oczywiście horror, a więc musi być straszny.
Gdzieś czytałam, że nie powinno się tej książki czytać wieczorami. Ja nie stosowałam się do tej rady i nic mi się nie śniło w nocy. Może nie jestem aż tak wrażliwa jak mi się wydawało. Horrory oglądam od czasu do czasu. Ale na pewno wiele osób wie, że dzisiejsze filmy tego typu są beznadziejne. 
Pomimo to, że ta książka mnie nie zachwyciła, chciałabym przeczytać jeszcze jedną tego autora. Może kolejna będzie lepsza.
Tej nie polecam, ale jak ktoś chce przeczytać to nie bronię, hihi.

Udostępnij:

sobota, 19 października 2013

,,Jedyna szansa" H.Coben

,, Jedyna szansa" Harlan Coben.



,,Chirurg plastyczny zostaje postrzelony we własnym domu. Po przebudzeniu w szpitalu dowiaduje się, że jego żona nie żyje, a sześciomiesięczna córka zniknęła. Lekarz płaci okup, którego zażądali porywacze, ale dziecko nie wraca do domu. Śledztwo po 18 miesiącach utyka w martwym punkcie."







To pierwsza książka Harlana Cobena jaką przeczytałam. Pożyczyła mi ją koleżanka z klasy i bardzo mi ją polecała. Muszę przyznać, że strasznie mnie wciagnęła ta książka. Chociaż myślę, że zagadki rozwiązywane przez Myrona Bolitara są ciekawsze. Pomimo to z przyjemnością sięgam również po książki bez jego udziału. 

,,Jedyna szansa'' jest poruszającym dziełem, trzymającym w napięciu do końca. Nie spodziewałam się rozwiązania sprawy i gdy wyszła na jaw cała prawda to nie mogłam uwierzyć. Nie czytałam wszystkich książek autora, ale skoro tak napisał ten utwór to nie dziwię się, że większość, czy nawet wszystkie jego kryminały są na listach bestsellerów. 
Oczywiście rozwiązania Wam nie zdradzę. 
Serdecznie polecam jego książki : )
Udostępnij:

piątek, 18 października 2013

Zapowiedź mądrych słów.

Czytając książki, znajduje się wiele mądrych słów, które notuje się w zeszyciku, aby później móc do nich wrócić. Czasem nie chce mi się ich nawet zapisywać, bo są to niekiedy bardzo długie zdania, dlatego też robię po prostu zdjęcie. W swoim zeszycie mam mnóstwo cytatów, które znalazłam. 

Najwięcej mądrych słów można znaleźć w utworach Paulo Coelho. Z pewnością wiele osób zgodzi się ze mną co do tej kwestii. Było ich aż tak dużo, że zaznaczałam je ołówkiem. Niestety, była to książka wypożyczona z biblioteki, dlatego skanowałam wiele stron. Dzięki temu mogę sobie je poczytać. 


Na dobry początek załączam mądry wiersz...


J.Iwaszkiewicz ,,Lato 1932"


Ja tak tylko udaję,
Że się nocy nie boję,
Kiedy w moim pokoju
Przed czarnym oknem stoję.

Aby spojrzeć na niebo,
Siłą przymuszam siebie —
I widzę straszne obłoki
I straszne gwiazdy na niebie.

I drzewo takie czarne,
Co rośnie niedaleko,
Gdy schowam się do łóżka,
Zostaje pod powieką.

Przyciskam się do piersi
Twojej, gdzie serce śpiewa,
A w nim prawdziwe szemrzą
Spokojne noce i drzewa


                                                               ...i zdania z książki Paulo Coelho.


,,Życie duchowe nie jest niczym innym, jak właśnie miłością.

 Kochać wcale nie znaczy czynić dobro, wspomagać czy też chronić kogoś, bowiem w ten sposób traktujemy bliźniego jak zwykły przedmiot, zaś siebie samych postrzegamy jako istoty mądre                 i szlachetne.
 A to nie ma nic wspólnego z miłością. 
Kochać - znaczy połączyć się z drugim człowiekiem i dostrzec w nim iskrę Boga."
 Brat Tomasz Merton.
Udostępnij:

czwartek, 17 października 2013

M.Musierowicz


,,Frywolitki" Małgorzata Musierowicz.




Jest to zbiór felietonów, które ukazywały się w Tygodniku Powszechnym. 

Są jeszcze: ,,Frywolitki 2" i ,,Frywolitki 3". Przeczytałam wszystkie w zeszłym roku. Podobały mi się, bo lubię czytać książki o książkach. Zawsze jestem ciekawa jak inni ludzie piszą o dziełach, które im się spodobały i które cenią. Szczerze mówiąc, pod koniec czytania ,,Frywolitek 3" miałam już dość tej autorki. Miałam wrażenie, że się wymądrza i za bardzo krytykuje osoby, które mają odmienne zdanie na dany temat. Ale to była chwilowa złość. Dalej cenię tą pisarkę i zaczytuję się w ,,Jeżycjadzie". 


Ciężko mi w tym momencie powiedzieć dokładnie o czym jest każda książka, ale myślę, że każdy przekona się jeśli sam przeczyta. W każdej części ,,Frywolitek" są przedstawione również momenty z życia autorki, ale także wspominane etapy pracy nad kolejnymi częściami znanej ,,Jeżycjady". Pani Musierowicz lubi przebywać na łonie natury       i pielęgnować rośliny. Dużo również czyta i dyskutuje ze swoimi znajomymi na temat przeczytanych książek. Dostaje także wiele listów    i prezentów od swoich przyjaciół i wielbicieli. Odpowiada na każdy list       i jest bardzo blisko ze swoimi wielbicielami. Jest to godne podziwu. 



,,Frywolitki" to nie tylko zbiór felietonów o przeczytanych książkach. Ale także o: przyjemności czytania, sztuce, życiu, przyjaźni, miłości, ogrodzie, gotowaniu... . Autorka jest również miłośniczką teatru i w frywolitkach wyraża swoje zdanie na temat obejrzanej sztuki. Było to bodajże w ostatniej części felietonów. 
Autorka wyraża swoje zdanie na temat telewizji oraz szkolnictwa. 
Udostępnij:

środa, 16 października 2013

,,Jesienna miłość" N.Sparks

,,Jesienna miłość'' Nicholas Sparks.



,,Jest rok 1958. Beztroski siedemnastolatek, Landon Carter, rozpoczyna naukę w ostatniej klasie szkoły średniej w Beauford w Karolinie Północnej. Jego ojciec kongresman pragnie, by syn zrobił karierę - tymczasem Landon, podobnie jak reszta klasy, nie zaczął jeszcze zastanawiać się, co zrobić z dorosłym życiem. Jedynie Jamie Sullivan, cicha, spokojna dziewczyna, opiekująca się owdowiałym ojcem, pastorem, jest inna. Nie rozstaje się z Biblią, nie chodzi na prywatki, a dzień bez dobrego uczynku uważa za stracony. Tymczasem zbliża się doroczny bal. Nie mając akurat dziewczyny, Landon w odruchu desperacji zaprasza Jamie, na którą nikt dotąd nie zwrócił uwagi. Znajomość nie kończy się na balu. Wykpiwany przez kolegów chłopak początkowo unika Jamie, wkrótce jednak ich kontakty przeradzają się w przyjaźń, a potem głęboką miłość. Landon odkrywa prawdziwy sens życia - piękno natury, radość, jaką sprawia pomaganie innym, ból po utracie najbliższej osoby... ''.


Jestem pewna, że większość osób widziała film pt: ,,Szkoła uczuć'', ale mało wie, że został stworzony na podstawie powieść mistrza powieści romantycznych. Sama się dowiedziałam o tym w trzeciej klasie szkoły gimnazjalnej. Wtedy to otrzymałam tą książkę na święta od swojej koleżanki. Bardzo się cieszyłam, bo oczywiście wcześniej obejrzałam film. Wtedy nie wiedziałam jeszcze, że oglądam piękny, wzruszający, pełen miłości film na podstawie powieści Sparksa. Rzadko się wzruszam na filmach, ale na tym płakałam. Tak samo jak na ,,Ostatniej piosence''. 

Tą powieść akurat kończyłam późno w nocy i bardzo płakałam. Po prostu nie mogłam się powstrzymać. Książka bardziej mnie wzruszyła od filmu. Pożyczyłam ją nawet swojej koleżance i była zachwycona. 


1. list św. Pawła Apostoła do Koryntian.

,,Miłość cier­pli­wa jest, łas­ka­wa jest. Miłość nie zaz­drości, nie szu­ka pok­lasku, nie uno­si się pychą; nie jest bez­wstyd­na, nie szu­ka swe­go, nie uno­si się gniewem, nie pa­mięta złego; nie cie­szy się z nies­pra­wied­li­wości, lecz współwe­seli się z prawdą."



Udostępnij:

wtorek, 15 października 2013

,,Najczarniejszy strach" H.Coben

,,Najczarniejszy strach" Harlan Coben.


,,Na Myrona jak grom spada wiadomość, że ma nieślubnego syna, którego istnienia nawet nie podejrzewał. Co więcej, Jeremy choruje na rzadką odmianę białaczki - by go uratować, konieczny jest przeszczep szpiku kostnego. Niestety, jedyny zarejestrowany dawca, niejaki Taylor, przepadł bez śladu. Myron ustala jego prawdziwe nazwisko - Lex. Ale Lex jest nieuchwytny, a podający się za niego człowiek przez telefon każe mu pożegnać się z chłopcem. Powtarza przy tym maniakalnie siej ziarno'. Siej Ziarno to przydomek seryjnego porywacza i mordercy opisanego w serii artykułów przez Stana Gobbsa - dziennikarza, którego media i FBI oskarżyły o fabrykowanie informacji. Są na to niepodważalne dowody. Czy rzekomy zabójca i dawca to jedna i ta sama osoba?'"


Wiem wiem, powinnam czytać kryminały Harlana Cobena z udziałem Myrona Bolitara od początku. Ale niestety jak to ja, nie zwróciłam uwagi na kolejność. Ale to w niczym nie przeszkadza w sumie, bo i tak ciekawie się czyta. Jak to książka Cobena, jest przepełniona napięciem i ciekawością, kto jest winny. Ten kryminał jest z pewnością warty przeczytania, jak chyba wszystkie książki tego autora. 

Historia mnie zdziwiła, bo ja również nie spodziewałam się, ze Myron może mieć nieślubnego syna, a w dodatku ciężko chorego. Z pewnością roztroiło to psychicznie głównego bohatera. Na szczęście zawsze może liczyć na swojego najlepszego przyjaciela Wina. Różnią się od siebie charakterem, ale to w niczym nie przeszkadza. Pomimo to, bardzo dobrze się dogadują i wspierają. To jest wg mnie prawdziwa przyjaźń. Mogą na siebie liczyć w trudnych chwilach. 
Tą książkę H. Cobena oczywiście wypożyczyłam z biblioteki, ale zakupiłam jego trzy książki. Niestety nie udało mi się jeszcze ich przeczytać, ponieważ cały czas wychodzę z założenia, że najpierw czytam te z biblioteki, a później te zakupione. Dlatego na swojej półce mam mnóstwo nieprzeczytanych książek, a stale latam do biblioteki.

Udostępnij:

poniedziałek, 14 października 2013

,,Mężczyzna, który się uśmiechał" H.Mankell

,,Mężczyzna, który się uśmiechał" Henning Mankell.



,,Na bezdrożach Skanii ma miejsca tragiczny wypadek samochodowy, w którym ginie znany prawnik. Jego syn, Sten Torstensson, jest przekonany, że doszło do morderstwa, i opowiada o swoich przypuszczeniach komisarzowi Wallanderowi. Ten jednak nie chce mu pomóc, pogrążony w depresji po tym, jak na służbie zabił człowieka. Kiedy Torstensson zostaje zastrzelony, Wallander decyduje się poprowadzić śledztwo. Wkrótce wychodzi na jaw, że ze sprawą wiążą się inne zagadkowe zabójstwa, a każdy krok komisarza śledzi tajemniczy potentat finansowy. Podobnie jak w swoich wcześniejszych powieściach, szwedzki mistrz kryminału stopniowo buduje napięcie, perfekcyjnie kreśląc narodziny zła. ".



Lubię kryminały, co na pewno dało się zauważyć. Nie skupiam się tylko na tych autorach, których poznałam, ale również sprawdzam innych. Czytałam książki Harlana Cobena ( o których napiszę w przyszłości), ale również jak na razie jeden kryminał autorstwa Henninga Mankella. 
Podobała mi się powyższa książka, a więc z pewnością sięgnę po kolejną tego autora. Martwi mnie z kolei fakt, że trudno ją znaleźć w bibliotece, przynajmniej w moim miasteczku. 
Spodobała mi się ta książka, gdyż zagadkę prowadzi komisarz, a nie amator. A zazwyczaj czytałam kryminały, gdzie to właśnie niedoświadczeni ludzie prowadzili dochodzenia. Sięgnęłam akurat po tę książkę, gdyż poleciła mi ją bibliotekarka ( tylko ten kryminał Mankella był). Sam bohater książki jest bardzo znany, chociaż ja usłyszałam o nim dopiero w momencie wypożyczenia powyższego dzieła. 
Kto lubi ciekawe kryminały, gdzie rozwiązywąjący zagadkę mają problem ze znalezieniem dowodów    i 'haka' na winnego, to polecam. 
Mnie osobiście zainteresowała ta książka. Nie mogłam się od niej oderwać póki nie skończyłam. 
Udostępnij:

niedziela, 13 października 2013

,,Anioł Johnny" Danielle Steel.

,,Anioł Johnny" Danielle Steel.



,,Jest to niezwykła opowieść o miłości, tolerancji, nadziei i przebaczeniu. Siedemnastoletni Johnny Peterson jednym słowem czy uśmiechem potrafił uszczęśliwić swoje otoczenie, napełnić dumą serce matki i wydobyć to, co najlepsze ze swoich przyjaciół. Kończył szkołę, był zakochany, miał cały świat u stóp, póki nie wkroczyło okrutne przeznaczenie. W dniu rozdania świadectw maturalnych ginie w wypadku samochodowym. Tragedia kładzie się ponurym cieniem na dalszym życiu rodziny. Ale oto w miesiącach żałoby zaczynają dziać się dziwne rzeczy. Które jednocześnie świadczą o tym, że Johnny czuwa nad swoją rodziną... "






Autorka znana i ceniona. To pierwsza powieść tej pani jaką przeczytałam i z pewnością przeczytam inne. Urzekła mnie ta książka i historia. Sceptycznie do niej podchodziłam, ale przekonałam się i przeczytałam. Kilka razy w trakcie czytania płakałam, ale to jest normalne zważywszy na sytuację jaka dotknęła tę rodzinę.  
Myślałam, że ta autorka jest przeceniana, ale przekonałam się, że się myliłam. 
Książka jest piękna, wzruszająca i troszkę nierealna w pewnym momencie. Tak myślę dlatego, iż nie możliwe jest, żeby w naszym życiu obecna była bliska zmarła osoba, którą tylko my widzimy, w postaci anioła. Natomiast przez ukazanie takiej sytuacji, można się nawet przekonać, że nasi bliscy nie odeszli, tylko są w innym świecie i czuwają nad nami ,,z góry''.  
Udostępnij:

,,Ostatnia piosenka" N.Sparks.

,,Ostatnia piosenka" Nicholas Sparks


,,Życie siedemnastoletniej Ronnie Miller wywróciło się do góry nogami, gdy jej ojciec postanowił porzucić karierę i wyjechać do niewielkiego miasteczka w Północnej Karolinie. Jego ucieczka oznaczała koniec małżeństwa Millerów. Trzy lata później Ronnie dalej nie chce mieć nic wspólnego z ojcem i nie utrzymuje z nim kontaktu.
Nieoczekiwanie matka wysyła dziewczynę i jej młodszego brata, Jonaha, by spędzili wakacje w Wilmington. Dla Ronnie to ciężka próba - przyzwyczajona do Nowego Jorku, zakochana w jego nocnym życiu i modnych klubach, musi zmierzyć się nie tylko z niechęcią do wiodącego spokojne życie pianisty i zaangażowanego w budowę miejscowego kościoła ojca, ale również z senną atmosferą nadmorskiej mieściny. Wszystko wskazuje na to, że to będzie najgorsze lato w jej życiu...''


Bardzo lubię twórczość Nicholasa Sparksa. Jest wzruszająca i pełna uczuć. Przeczytałam kilka książek tego autora i nigdy nie byłam zawiedziona. Powieść, której recenzję przedstawiłam powyżej dostałam od swojej kochanej babci na 15. urodzinki, czyli już jakiś czas temu. Oczywiście najpierw widziałam film, a dopiero przeczytałam książkę, ale nie uważam tego za wielką zbrodnię. Chociaż sądzę, że najpierw się powinno przeczytać powieść, a dopiero obejrzeć ekranizację. Natomiast często robię inaczej. 
Ta książka szczególnie mi się podoba, gdyż: jest to pierwsza powieść Nicholasa Sparksa jaką przeczytałam, ale również pierwsza przeczytana jednym tchem i , nie cienka''. 
Przeważnie czytałam książki do 300 s. i to była dla mnie odmiana. Zawsze mnie jakoś przerażały powieści o ,,dużych'' rozmiarach. Obecnie również, bo mi się dłużą, ale przekonuję się do takich dzieł, ponieważ zauważyłam, że... książka ,,gruba'' wcale nie znaczy nudna. Lecz niestety zdarzają się również i takie przypadki. 
Powieść mistrza romantycznych historii wcale nie jest nudna. Jest przede wszystkim: romantyczna, piękna i wzruszająca.

Polecam : )




Udostępnij:

sobota, 12 października 2013

Panna Marple

          Nie zawsze udaje mi się znaleźć ciekawy cytat w Piśmie Świętym, ale dzięki Pannie Marple jeden znalazłam. Przytoczyła go w odcinku ,,Nemezis''. Przyznam, że bardzo wciągający i interesujący, oczywiście odcinek. Zagadka, którą rozwiązywała ta czarująca i przemiła staruszka wcale nie była łatwa. Z resztą, ona zawsze ma trudne sprawy do rozwikłania. Podoba mi się w niej ta mądrość i energiczność. Potrafi nawet wkurzyć, tak jak denerwowała nachalnością w najnowszym zekranizowanym odcinku. Wczoraj była jego premiera na ,,ale kino''. Mianowicie odcinek ,,Karaibska tajemnica''. Oczywiście gorąco polecam. Kto nie zobaczył a jest miłośnikiem ciekawych kryminałów to zdecydowanie powinien obejrzeć.

Księga Amosa 5,24

,,Niech sprawiedliwość wystąpi jak woda z brzegów
i prawość niech się wyleje jak nie wysychający potok!".


Jak na razie znalazłam tylko odcinki Poirota w internecie.
http://www.kinomaniak.tv/seriale/poirot

Z uwagi na to, że jestem ogromną miłośniczką kryminałów wg prozy Agathy Christie zakupiłam ekranizacje ze strony internetowej.
http://www.amercom.com.pl/

Gorąco polecam : )
Udostępnij:

piątek, 11 października 2013

Wiersz ...

             Wieczorami, gdy mogę zaszyć się w swoim pokoju, w fotelu z kubkiem gorącej herbaty z cytryną, lubię poczytać sobie oprócz powieści - wiersze. Nachodzi mnie wtedy melancholia  i rozmarzenie. Czytam sobie i delektuje się pięknem słów. Nie mam swoich ulubionych wierszy, ale na pewno znalazłabym kilka, które bardzo cenię. Na swojej półce z pewnością znajdzie się tomik wierszy Asnyka, Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, a przede wszystkim Wisławy Szymborskiej. Nigdy nie interesowałam się szczególnie tą panią i przyznaję się bez bicia, że zwróciłam na nią uwagę po jej śmierci. A sięgnęłam po jej wiersze, gdyż dostałam tomik od taty. Od tamtej pory, co jakiś czas zaglądam do niego. 
            Szczególnie podoba mi się wiersz ,,Miłość szczęśliwa''. Z pewnością wszyscy go znają. Jestem niereformowalną marzycielką i romantyczką, więc może dlatego zwróciłam na ten wiersz większą uwagę. 


Wisława Szymborska ,,Miłość szczęśliwa" 
 Miłość szczęśliwa. Czy to jest normalne, 
czy to poważne, czy to pożyteczne - 
co świat ma z dwojga ludzi, 
którzy nie widzą świata? 

Wywyższeni ku sobie bez żadnej zasługi, 
pierwsi lepsi z miliona, ale przekonani, 
że tak stać się musiało - w nagrodę za co? za nic; 
światło pada znikąd - 
dlaczego właśnie na tych, a nie innych? 
Czy to obraża sprawiedliwość? Tak. 
Czy narusza troskliwie piętrzone zasady, 
strąca ze szczytu morał? Narusza i strąca. 

Spójrzcie na tych szczęśliwych: 
gdyby się chociaż maskowali trochę, 
udawali zgnębienie krzepiąc tym przyjaciół! 
Słuchajcie, jak się śmieją - obraźliwie. 
Jakim językiem mówią - zrozumiałym na pozór. 
A te ich ceremonie, ceregiele, 
Wymyślne obowiązki względem siebie - 
wygląda to na zmowę za plecami ludzkości! 

Trudno nawet przewidzieć, do czego by doszło, 
gdyby ich przykład dał się naśladować. 
Na co liczyć by mogły religie, poezje, 
o czym by pamiętano, czego zaniechano, 
kto by chciał zostać w kręgu. 

Miłość szczęśliwa. Czy to jest konieczne? 
Takt i rozsądek każą milczeć o niej 
jak o skandalu z wysokich sfer Życia. 
Wspaniałe dziatki rodzą się bez jej pomocy. 
Przenigdy nie zdołałaby zaludnić ziemi, 
zdarza się przecież rzadko. 

Niech ludzie nie znający miłości szczęśliwej 
twierdzą, że nigdzie nie ma miłości szczęśliwej 

Z tą wiarą lżej im będzie i żyć, i umierać.
Udostępnij:

Witajcie !

                  Uwielbiam literaturę. Potrafię spędzić bardzo dużo czasu w księgarniach i trudno mnie odciągnąć. Lubię kryminały, romanse, a nawet powieści z czasów wiktoriańskich. Może nie mam na swoim koncie wielu przeczytanych książek, ale czytanie sprawia mi ogromną przyjemność. Delektuję się literaturą przede wszystkim w czasie wakacji, gdyż wtedy mam najwięcej czasu. W roku szkolnym niewiele czasu udaje mi się znaleźć na tego rodzaju przyjemność.
                Najchętniej czytam tradycyjne książki, ponieważ nie przepadam w dużym stopniu za audiobookami. Tylko w momencie, gdy trzymam powieść czuję, że naprawdę ją czytam. 


          Moja przygoda z literaturą zaczynała się w szkole podstawowej, ale tak naprawdę rozkwitła w szkole gimnazjalnej. Wtedy zaczytywałam się w powieściach młodzieżowych Małgorzaty Musierowicz. Obecnie cenię i cenić będę tą autorkę.Czytając jej powieści czuję, jakby z wnętrza książki biło ciepło i spokój.  Z niecierpliwością czekam na kolejną powieść ,,Jeżycjady''.  Dzięki książkom M. Musierowicz również spojrzałam inaczej na Poznań. Od momentu przygody z jej twórczością, bardzo chcę odwiedzić to miasto. Jeszcze nie udało mi się spełnić tej zachcianki, ale myślę że wkrótce to się uda. Uważam, że właśnie dzięki niej pokochałam literaturę i zauważyłam jej piękno. Ze wszystkich bohaterów ,,Jeżycjady'', największą sympatią darzę dziadka Borejko. Podoba mi się jego charakter i styl bycia, no i oczywiście to,  że jest molem książkowym i ma doskonałą pamięć. Pozostałych bohaterów też lubię i cenię <3
„Quid sit futurum cras, fuge quaerere! (Co będzie jutro, nie pytaj!)”                                                                                                                Małgorzata Musierowicz ,,Sprężyna"

                         
Udostępnij:
Copyright © Książkowy i filmowy zawrót głowy | Powered by Blogger
Design by SimpleWpThemes | Blogger Theme by NewBloggerThemes.com