N.Sparks

,,Noce w Rodanthe'' Nicholas Sparks.



,,Rodanthe Nadmorskie miasteczko na południowym krańcu Karoliny Północnej. Miejsce pełne tajemnic, wspomnień, a nade wszystko miłości... Trzy lata po rozwodzie z mężem, który porzuciwszy ją dla innej kobiety, na prośbę swojej przyjaciółki Adrienne Willis przyjeżdża tu na tydzień, by zająć się Gospodą. Kilkudniowa znajomość z nowo przybyłym gościem, chirurgiem Paulem Flannerem, przewraca jej świat do góry nogami. Paul i Adrienne postanawiają wspólnie spędzić resztę życia, ale los chce inaczej. Wspomnienie tej miłości towarzyszy jej przez lata."

Oczywiście widziałam najpierw film, ale książka bardzo mi się podobała. Zresztą, jak każda powieść Nicholasa Sparksa. Ta również jest wzruszająca i piękna. Ale tym razem o dwójce niemłodych już osób. 
Powieść Sparksa jest dowodem na to, że swoje szczęście można znaleźć również po przejściach. Bohaterowie zakochali się w sobie miłością prawdziwą. Byli szczęśliwi, spędzali ze sobą czas, rozmawiali na wiele wspólnych tematów. Myśleli, że nic ich nie rozdzieli, ale los bywa zdradliwy. Nie zawsze jest tak jak powinno być. Nie zawsze dostajemy od losu to czego chcemy i czego potrzebujemy. Szczęście nie jest rozdawane między ludzi sprawiedliwie. Ale najważniejsze jest to, aby nie niszczyć sobie życia na własne życzenie. 
Akurat w tej powieści nie wszystko się układa po myśli, ale w życiu zdarzają się również dobre chwile. 
Nie zdradzę jak kończy się ta książka, bo chodzi mi przede wszystkim o to, abyście zwrócili uwagę na dzieła tego autora. Są to utwory piękne, wzruszające, pouczające i każdy może znaleźć w nich coś dla siebie cennego.