wtorek, 22 lipca 2014

Czytanie... co z tego mamy?



Pisząc posta wczorajszego pomyślałam więcej o moim hobby. Czytam czytam i co? Lubię to ! Poważnie. Cenię moje hobby, ale nasza cudowna pasja niesie ze sobą wiele korzyści. Zastanawialiście się wcześniej jakie? Pewnie tak, ale może przybliżę ten temat.

Znalazłam na stronie internetowej kilka korzyści i mam zamiar je skomentować ; )
Czytam i co?





1) Komunikacja.

Dzięki czytaniu rozwija się nasz zasób słów. Łatwiej nam się wysłowić i szybciej dobieramy zastępcze słowa. Np. gdy tworzymy wypracowania to łatwiej nam zastąpić słowo innym. I w ten sposób wystrzegamy się powtórzeń, a prace pisemne wypadają lepiej. Gdy rozmawiamy z innymi osobami to lepiej opowiadamy historie i mniej nam się zdarzają sytuacje typu: wiem co powiedzieć, ale nie wiem jak.

2) Odpoczynek.

Czytając relaksujemy się i wyciszamy. Po całodniowym wysiłku przyjemnie jest zrobić sobie herbatkę i zasiąść w fotelu z cudowną książką.

3) Inteligencja emocjonalna.

Dzięki książce uczymy się cierpliwości, bo jednak musimy przeczytać do końca książkę, aby dowiedzieć się jak zakończyły się losy bohaterów. A przecież cierpliwość bardzo ułatwia życie ; )

4) Koncentracja.

Łatwiej nam skupić się na obowiązkach do wykonania typu: najpierw to, a później to. Człowiek jest spokojniejszy i mniej pobudzony.

5) Emocje.

Po przeczytaniu książki możemy podzielić się swoimi wrażeniami z innymi. Np. wchodząc na swojego bloga, albo inną stronę internetową poświęconą literaturze. To nas odpręża i ułatwia nawiązanie kontaktu z otoczeniem. Przeczytana książka jest tematem rozmów, a więc komunikacji między ludźmi. Czyż nie ma nic piękniejszego od rozmowy o literaturze? Mogę rozmawiać o niej w kółko. Jeśli ktoś ma takie szczęście to można porozmawiać z bliskimi, których dopadła książkofobia ; ) Ja mogę podyskutować o książkach ze swoją mamą i to jest cudowne ; >


A co wy myślicie o swojej pasji ? : )

Udostępnij:

1 komentarz:

  1. Czytam, bo lubię. Faktycznie odpręża i stanowi temat do rozmów. Można też dalej polecać książki, dzięki czemu "żyją" one dłużej. Ja niestety nie mam już mamy, ale o książkach mogę porozmawiać z synem i z ojcem.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo byłoby mi miło gdybyś po przeczytaniu mojego posta napisał/-ła komentarz : )
Na pewno odwiedzę również twój blog. Pozdrawiam : >

Copyright © Książkowy i filmowy zawrót głowy | Powered by Blogger
Design by SimpleWpThemes | Blogger Theme by NewBloggerThemes.com