Jak to u mnie. Znów brak mi weny twórczej. Staram się, aby każdy mój post był ciekawy, ale momentami już mi się nic nie chce. Czasem zastanawiam się, czy nie wziąć sobie krótkiej przerwy. Częściej odwiedzam Wasze blogi, aniżeli sama coś piszę. Moje posty najczęściej tworzę z wyprzedzeniem dlatego właśnie pojawił się moment, w którym nie mam weny. Przeczytałam kilka książek, ale jeszcze nie napisałam postów o nich. ,,Włoskie buty" przeczytałam już jakiś czas temu, co można zauważyć wchodząc na mój profil na lubimyczytac.pl
Przeczytałam nawet kilka książek ze stosika, którego jeszcze nie wstawiłam. I czytam już przedostatnią książkę własnie z następnego stosika. A więc widzicie jakie mam zaległości. Ale zbieram się do pisania i zbieram i nic. Nie wychodzi nic. Obejrzałam mnóstwo filmów, o których nie napisałam. Wstyd normalnie. Jutro czeka mnie ostatni sprawdzian w szkole i będę mogła oczyścić swój umysł i wziąć się za czytanie i pisanie. Ale kurde właśnie jeszcze ta wena. Normalnie sił brak.
ODDAJCIE MI WENĘ.............
Ivy Fairbanks - "Twoja aż po grób"
-
*Autor: Ivy Fairbanks*
*Tytuł: Twoja aż po grób*
*Wydawnictwo: Albatros [współpraca reklamowa]*
*Data wydania: 2024*
*Ilość stron: 400*
*Ocena: 7,5/10...
9 godzin temu
Może wena obraziła się na tą zmienną pogodę?
OdpowiedzUsuńNie martw się, przejdzie. Ja często mam tak, że mogłabym pisać - ale skoro nic nie przeczytałam to o czym; lub czytać, ale już wtedy pisać mi się nie chce :/
WENO WRÓĆ!!!
Wróci, szybko wróci, nie martw się! :)
OdpowiedzUsuńOj, znam ten problem bardzo dobrze... Miałam kilka takich momentów, kiedy myślałam, że nie napiszę ani słowa. Ba, nawet czytać mi się nie chciało... Z reguły przerwa była dla mnie zbawienna, dodawała sił, dystansowała.
OdpowiedzUsuńGłowa do góry, wena wróci :) Daj jej po prostu chwilkę odpocząć i wszystko powinno wrócić do normy :)