Tytuł: ,,Pokolenie IKEA."
Autor: Piotr C.
O tej książce usłyszałam od swojej przyjaciółki. Pomyślałam sobie, że zobaczę czy spodoba mi się. Muszę powiedzieć, że nie mam jednoznacznego zdania na temat tej pozycji. Nie zachęcę Was do przeczytania tej książki, ale również nie odwiodę od lektury. Czasem warto przeczytać całkiem inny utwór. Trochę amatorski, bo to raczej pierwsza książka blogera. Piotr C. ciekawie opisuje świat, który go otacza. Wyraża się w wulgarny sposób, przeklina. Ocenia kobiety przyglądając się ich kobiecym kształtom. Woli duże biusty i patrzy na ich właścicielki tylko pod względem seksualnym. Piotr C. pracuje jako adwokat, a w wolnych chwilach: odwiedza kluby, podrywa kobiety ( najlepiej na jedną noc ), pije, spotyka się ze znajomymi. Ma sporo kumpli, ale jednego przyjaciela i przyjaciółkę, Olgę. Ona trochę się w nim podkochuje, ale nie zdradzę Wam jak to się rozwinie.
,,Pokolenie IKEA" to książka, przy której można się pośmiać. Nawet prawie popłakać się ze śmiechu.
Czy warto przeczytać tę książkę?
Nie odpowiem Wam na to pytanie, bo mam podobną opinie jak większość oczytanych ludzi. Osób znających bardziej wartościowe książki. Dla mnie ten facet to cham i idiota. No nie mogę powiedzieć, że jest głupi, bo jednak jakieś tam wykształcenie ma. Natomiast nie rozumiem pewnych spraw. Facet ma ponad 30 lat. Żyje sobie lekko, jak student. Fakt, nawet dobrze zarabia. Ma kredyt, ale co mu szkodzi. Mógłby pomyśleć o dorosłym życiu i założyć rodzinę.
Czarny to złożona postać. Przedstawiłam jak wygląda jego styl życia. W ten sposób można pomyśleć, że o czymś świadczy jego styl bycia. Może jakieś przykre doświadczenia, które spowodowały swego rodzaju obojętność na ludzkie uczucia.
Książka bierze udział w wyzwaniach literackich:
Póki co nie czuję wyraźnej chęci, by ją przeczytać, ale może kiedyś :)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc to się nie dziwię, bo książka ta nie cieszy się pochlebnymi opiniami :)
UsuńRaczej się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńNie wiem czy znajdę czas na tę książkę. Chociaż po takiej nie zachęcającej opinii nie ma czego żałować jeśli nie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńOczywiście słyszałam o tej pozycji już parokrotnie. Jak na nią trafię to z pewnością przeczytam :)
OdpowiedzUsuńPośmiać się przy książce uwielbiam, ale jeśli ta nie prezentuj sobą nic więcej niż tylko zabawne fragmenty, to chyba zrezygnuję, chyba, że będę mieć totalnego doła, to sobie zafunduję ją jako lekarstwo :D
OdpowiedzUsuńKiedy usłyszałam o tej książce, chciałam ją przeczytać. Kiedy zapoznałam się z jej fragmentami (oraz blogiem autora) - już nie chcę.
OdpowiedzUsuńAutora "najbardziej bawi, że jego książki kupują biblioteki". Tak? A czemu? W bibliotekach nie takie rzeczy stoją.
No ale autor widać z nieczytającego domu, to sobie wyobraża biblioteki jako zbiór nadętej klasyki, zarządzanej przez zasuszone stare panny.
Krótko mówiąc - prostak opisuje prostaków.
Że tacy są wszyscy mężczyźni? Nieprawda, popęd popędem, ale takim prostackim językiem to jednak nie wszyscy mówią.