poniedziałek, 20 stycznia 2014

,,Perfekcjonistka" Iwona Sobolewska.


,,Kolejna powieść młodej, obiecującej Autorki to historia Julity, nastolatki, która stara się zapomnieć o miłości. Miłości, która ją zraniła i zadrwiła z niej. Dlatego broni się przed jakimkolwiek nowym uczuciem. Julita do perfekcji doprowadza swój wygląd, chcąc tym zamaskować złamane serce. Książka opowiada również o perypetiach bohaterki w szkole muzycznej, o jej relacjach z kolegami i przyjaciółmi, a także o odkrywaniu talentów i dostrzeganiu wartości. Ukazuje życie uczniów, ich zainteresowania i pasje."


Sięgnęłam po tę książkę, gdyż zaciekawiły mnie komentarze na jej temat. Kilka osób było sceptycznie nastawionych do tej książeczki, bo napisała ją bardzo młoda osoba. Ja natomiast mam odmienne zdanie, bo właśnie taka nastolatka lepiej opisuje losy młodych osób. Te czasy są jej bliższe i trafnie je opisuje. 

,,Perfekcjonistka" to krótka historia losów Julity, która diametralnie zmieniła się od momentu, gdy została skrzywdzona przez chłopaka. To była jej pierwsze zauroczenie, a na odchodnym usłyszała ,,Byłaś najlepszą zabawką, jaką kiedykolwiek miałem, ale sorki, jak każda zabawka znudziłaś mi się". Po tych słowach bardzo się zmieniła. Nie zwracała uwagi na chłopaków. Skupiała się na rodzinie i przyjaciołach. Zaczęła bardziej o siebie dbać. Z ogromną starannością dobierała stroje i nie kupowała pierwszej lepszej rzeczy, która spodobała jej się. 
Aż tu nagle na jej drodze pojawia się ... Dawid. Spotkała go w Sylwestra no i od razu zapałała do niego ogromną sympatią. Natomiast nie chce go do siebie dopuścić. Chłopak stara się i stara, a ona nie może przełamać się u mu zaufać. Dawid kupuje codziennie białą różę, które Julita uwielbia. Ma chłopak przed sobą nie lada wyzwanie. 
Ich oboje ciągnie do siebie. Dawid nie poddaje się...


Ta książka przepełniona jest śmiesznymi i romantycznymi momentami. Czytając, cały czas mówi się ,,jaka ona głupia". Sama tak mówiłam. 
Bardzo lubię romansiki z happy endem. To cudowna książka dla osób, które lubią troszkę się rozmarzyć...

Julita to barwna postać z charakterkiem. Mówi co myśli i nie pozwoli sobie ,,w kaszę dmuchać".
Z pewnością sięgnę po kolejną książkę tej autorki. 
Książka bierze udział w wyzwaniu literackim:



Pozdrawiam serdecznie : )
Udostępnij:

4 komentarze:

  1. Kiedyś może by mi się ta książka podobała, teraz wolę jednak inne historie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie to samo. Choć jakby bohaterka była starsza to może bym przeczytała...

      Usuń
  2. Zapewne masz racje, że jako osoba młoda, może opisywać swoje środowisko z zupełnie innej perspektywy, może być bardziej wiarygodna w tym co opisuje. Tylko zastanawiam sie, jak napisana jest książka, czy da sie ją czytać i czy sam język autorki nie razi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Język jest naturalny i lekki :D Gdybym wcześniej nie zobaczyła ile miała lat pisząc książkę to bym się zdziwiła, że tak młoda osoba może tak pisać : )

      Usuń

Bardzo byłoby mi miło gdybyś po przeczytaniu mojego posta napisał/-ła komentarz : )
Na pewno odwiedzę również twój blog. Pozdrawiam : >

Copyright © Książkowy i filmowy zawrót głowy | Powered by Blogger
Design by SimpleWpThemes | Blogger Theme by NewBloggerThemes.com