,,Kasia, absolwentka warszawskiej SGGW, przyjeżdża w Bieszczady, by zebrać materiał do pracy doktorskiej o wilkach. W stacji naukowej przebywają już Olgierd i Marcin. Mężczyźni nie wierzą, że ich nowa towarzyszka wytrzyma trudy życia w lesie. Kasia jednak okazuje się osobą nie tylko odporną na niewygody, ale też wyjątkowo odważną. Pierwsza nocna obserwacja wilków staje się początkiem wielkiej fascynacji Katarzyny, a kolejne, coraz bliższe spotkania z watahą sprawiają, że między dziewczyną a wilkami wytwarza się niemal mistyczną więź. W jej obliczu wszystkie miejskie rozczarowania tracą znaczenie. Kasia angażuje się obronę okrytych złą sławą zwierząt, sprowadza do pobliskiej wsi owczarki podhalańskie, mające odstraszać drapieżniki i trzymać je z dala od ludzkich zagród. W końcu wchodzi w drogę miejscowemu kłusownikowi, narażając własne życie. W tym samym czasie między nią a Olgierdem rodzi się uczucie. Nakarmić wilki to powieść, jakiej dotąd w Polsce nie było. W pisarstwie Marii Nurowskiej pojawił się nowy, intrygujący temat."
Cudowna opowieść o przyjaźni, miłości i dążenia do celu za wszelką cenę. Główna bohaterka jest postacią, którą każdy chciałby być. Jej postawa i zaciekła walka o dobro zwierząt i systematyczność w tym co robi jest godna podziwu. Jeśli postawi sobie coś za cel to dąży do tego za wszelką cenę.
Kasia rozwija swoje umiejętności i wie, czego oczekuje od życia. Chce poznać świat wilków i jest gotowa żyć przez wiele miesięcy w domku bez światła i łazienki. W tej chatce nie ma elektryczności i zasięgu, a więc w miejscu praktycznie odciętym od rzeczywistości. Mieszka wraz z dwoma mężczyznami, Marcinem zwanym Klunejem oraz Olgierdem. Początkowo mają do niej sceptyczne nastawienie, uważają że nie wytrzyma w tych prymitywnych warunkach. Natomiast ona radzi sobie i zaprzyjaźnia się z nimi. Traktują ją jak ,,kumpla". Codziennie rano o 3 - 4 wstają i idą w teren do lasu.
Główna bohaterka traktuje wilki jak swoich przyjaciół, stawia ich na równi z człowiekiem. Uważa, iż wilki mają uczucia i myślą. Obserwuje wilki i można zauważyć, że ją tolerują. Dzięki obserwacji można dowiedzieć się wiele ciekawych informacji o tych dzikich stworzeniach. Jak opiekują się swoimi partnerami, że są monogamiczne, jak zajmują się swoimi dziećmi. Ale także, że znajdują się w watadze osobniki, które trzymają się czasem na uboczu i leżą sobie przy potoku, tak jakby myślały. Tego basiora Kasia nazwała Sokratesem ze względu na jego filozoficzny sposób bycia.
Dzięki tej książce dowiedziałam się, że samicę wilka nazywa się waderą, a samca - basiorem.
Ale znajduje się tu także wątek miłosny. Miedzy Kasią a jednym z chłopaków :)
Zapraszam do lektury !
Jeszcze nie zapoznałam się z tą autorką, pomyślę:)
OdpowiedzUsuńCzytałam kiedyś taką książkę o podobnej tematyce - http://lubimyczytac.pl/ksiazka/76110/dziewczyna-i-wilk
OdpowiedzUsuńPewnie by Ci się spodobała :).
ooo : ) Może przeczytam :>
UsuńPozdrawiam :D
Pisałam kiedyś u siebie o tej książce, ale wrażenia mam zupełnie inne...
OdpowiedzUsuńhttp://soy-como-el-viento.blogspot.com/2012/10/tanczaca-z-wilkami.html
Kontynuacja podobała mi się jeszcze mniej. ;)
To prawda kontynuacja nie jest już taka dobra. Mi się ta pierwsza bardzo podobała :>
Usuń