,,Bóg nigdy nie mruga" Regina Brett.

Regina Brett to cudowna kobieta, która pokonała wiele trudności zesłanych przez los. Mieszka w Cleveland wraz z mężem. Ma córkę, którą była zmuszona samotnie wychować, ale przecież Bóg nigdy nie mruga. Bóg czuwa i pomaga jej. 

Życie to nie sielanka. Każdy zmaga się z problemami, z którymi trudno się pogodzić i iść dalej. ,,Bóg nigdy nie mruga" to zbiór felietonów, a słowa zapisane na kartach otwierają oczy. Nie warto zamartwiać się tylko wziąć sprawy we własne ręce. Przede wszystkim dopomóc sobie modlitwą. Poprosić o wsparcie Kogoś, kto nigdy nie mruga.

,Bóg nigdy nie daje nam więcej, niż potrafimy udźwignąć."

Można zadać sobie pytanie, że skoro Bóg cały czas jest to nie ma prawa nam się źle dziać. Bóg doświadcza nas. Gdybyśmy nie mieli złych chwil w życiu to nie zauważalibyśmy tych dobrych, tych przepełnionych radością i szczęściem. On tu jest. Każdego dnia. W każdej minucie naszego życia. Każdy człowiek ma do wypełnienia misję, którą powierzył mu Bóg. Niektórych zabiera wcześnie, niektórych późno. Nie mamy na to wpływu. 

W książce znajduje się ,,50 lekcji na trudniejsze chwile w życiu". Każdy znajdzie coś dla siebie. Jakieś zdanie. Jakąś myśl. Autorka przekazuje czytelnikowi, że nie warto przejmować się czyimś zdaniem. Chodzi tu dokładnie o obelgi, które czasem słyszy się ( bądź nie ) pod swoim adresem. Są na świecie ludzie, którzy oceniają innych z braku sympatii. Życie nie jest sprawiedliwe i taka jest prawda. Ale jak to autorka napisała w tytule pierwszego rozdziału: ,, ale i tak jest dobre". Nie ma co tracić czasu tylko robić swoje. Życie jest zbyt krótkie, aby przejmować i zamartwiać się negatywnymi opiniami, które ranią do żywego. 
Bardzo podobał mi się tytuł pewnej lekcji: ,,Możesz się rozgniewać na Boga. On to wytrzyma." 
Napisałam, że autorka pokonała chorobę nowotworową. To nie wszystko. Na studiach zaszła w ciążę. Wychowała samotnie dziecko, nie dokończyła szkoły. Później udało jej się trochę wykształcić. W takim stopniu, aby móc zapewnić byt sobie i córce. Wyszła za mąż, poddała się podwójnej mastektomii. Życie ją nie oszczędzało. 
Autorka zachęca do spełniania swoich marzeń. Ona chciała pisać felietony i jej się udało. Przyjmuje listy pełne krytyki, ale nie zraża się. Ma kochającego męża, spokój i wymarzoną pracę. Bóg ją doświadczył, ale nie zapomniał. 
Gdybym miała przytoczyć wszystkie mądre zdania to odebrałabym Wam przyjemność z lektury. Jestem wdzięczna swojej przyjaciółce i jej chłopakowi, że podarowali mi tę książkę na 8naste urodziny. Z pewnością będę do niej powracała, gdy pojawią się smutne chwile w moim życiu. 

,,Nieważne, co ci się przytrafia, ważne,jak to wykorzystasz.Życie przypomina grę w pokera.Nie masz wpływu na to, jakie dostaniesz karty- ale tylko od Ciebie zależy, jak rozegrasz partię."

,,Trzeba być silnym, żeby płakać. A jeszcze silniejszym, żeby dać innym zobaczyć te łzy."

,,Nie porównuj swojego życia z życiem innych.
Nie masz pojęcie, co przyniósł im los."

,,Wierzę w słońce, nawet gdy nie świeci. Wierzę w miłość nawet gdy jej nie czuję. Wierzę w Boga nawet gdy milczy."

,,Nie przesadzaj. Świat się nie kończy. To tylko turbulencje. Samolot jest bezpieczny. Ma dobrego pilota. Siedzisz na właściwym miejscu. Trafiłeś po prostu na powietrzny wir. Poczekaj. To minie."

,,To wybór,a nie przypadek, decyduje o twoim przeznaczeniu. Sam musisz zdecydować, ile jesteś wart, jaką odgrywasz rolę w świecie i w jaki sposób nadajesz mu sens.Nikt inny nie dysponuje tym, co ty-twoim zestawem talentów, pomysłów, zainteresowań. Jesteś oryginalnym egzemplarzem.Arcydziełem."

Książka bierze udział w wyzwaniu literackim: