Tytuł: ,,Zaginiona";
Autor: Harlan Coben;
Ilość stron: 421;
Wydawnictwo: ,,Albatros"
,,Dawna kochanka Myrona, Terese, dzwoni do niego z Paryża i prosi o pomoc. Nie widzieli się od lat. Po krótkim wahaniu Bolitar decyduje się na lot do Europy. Na miejscu dowiaduje się, że były mąż Terese, reporter śledczy Rick Collins, zaginął bez wieści. Wcześniej, nie podając powodów, usilnie namawiał ją na spotkanie w stolicy Francji. W jakim celu? Chwilę później oboje zabiera na przesłuchanie francuska policja - odnaleziono ciało Ricka. Badanie śladów krwi pozostawionych na miejscu zbrodni ujawnia, iż należy ona do córki Ricka i Terese, która osiem lat wcześniej zginęła w wypadku samochodowym. Gdyby żyła, miałabym teraz 17 lat. A może śmierć została sfingowana ? Myron podejmuje prywatne śledztwo, tymczasem intryga zatacza coraz szersze kręgi. Jacyś ludzie próbują go porwać. Jest śledzony przez agentów służb antyterrorystycznych. Giną osoby zamieszane w sprawę. Trop prowadzi do Londynu, Nowego Jorku i pewnego kraju w Afryce, oraz tajemniczej fundacji ,,Ratuj Aniołki" ... "
Coben nie zawiódł mnie i tym razem. Zafundował czytelnikowi mnóstwo emocji i świetne zwroty akcji. Myron musiał zmierzyć się ze sprawą, w którą zamieszani byli terroryści. Przez to zagadka była trudniejsza do rozwiązania. Ucierpieć mogli całkiem niewinni obywatele. Nie wspominając o Myronie i jego najbliższych. Bolitar pokonuje wszelkie przeszkody, aby dążyć do zamierzonego celu. Nie poddaje się i umiejętnie planuje kolejny krok. Coben stopniowo prowadzi czytelnika do zaskakującego zakończenia.
W książce poruszony został problem bezpłodności, z którą boryka się wiele osób. Wiele par nie ma możliwości zaznać radości posiadania potomstwa. Czasem pomoc medyczna jest błogosławieństwem, ale czasem los płata figle. Cytując słowa z książki ,,Człowiek planuje, Bóg z tego żartuje".
Mogłabym napisać, że jest to najlepsza książka Cobena. Wszystkie przeczytane przeze mnie pozycje tego autora przypadły mi do gustu. Nie wybiorę najlepszej, ani najgorszej.
Przez pewien czas znów patrzyłam w jeden punkt na ścianie. Książka, po przeczytaniu której siedzisz i myślisz to dobra książka. Takie jest moje zdanie.
Książka bierze udział w wyzwaniu 2015r.:
- więcej niż 215 stron;
- ma tylko jedno słowo w tytule;
- autorem jest mężczyzna;
- główny bohater ma imię na tę samą literę co ja;
- akcja nie dzieje się w Europie.
Polecam ! :)
Muszę w końcu sięgnąć po twórczość Cobena, widzę, że wiele wspaniałych chwil z tym autorem przede mną :)
OdpowiedzUsuńZdecydownie :) jest również pozytywna dawka humoru :) Polecam :D
UsuńDo tej pory przeczytałam tylko jedną książkę Cobena, ale byłam nią tak zachwycona, że ciągle planuję sięgnąć po kolejne :)
OdpowiedzUsuńZachęcam :) Jaką książkę przeczytałaś ? :)
UsuńTej książki Cobena nie czytałam, ale na pewno bym się nie zawiodła. Uwielbiam jego prozę.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Cobena, i wszystkie jego książki ;)
OdpowiedzUsuńCoben - uwielbiam ;)
OdpowiedzUsuń