Serce mnie boli. Bardzo cenię pana Kapuścińskiego, ale nie udało mi się przeczytać tej książki w całości. Trochę mi głupio z tego powodu, ale nie mogę przecież zmuszać się do dalszej lektury. Przeczytałam 85 stron z 148. Nie zaliczę tej książki to stosu nic nie wartych utworów. To jest dobra pozycja, ale najwidoczniej coś ze mną nie tak. Dla mnie jest nudna. Zapewne celem tej książki ma być ukazanie losów dawnego cesarza Etiopii - Hajle Sellasje i życia w tym kraju.
Na książkę składają się listy dworzan władcy do Kapuścińskiego. Przyznam, że to ciekawy pomysł. Kiedyś powrócę do tej książki, ale na dzień dzisiejszy jestem krytycznie nastawiona do tego utworu. Dworzanie mają wyidealizowane zdanie na temat władcy i wydaje mi się to mało wiarygodne. Wiele dowiedziałam się z życia cesarza i mniej więcej wiem jak wyglądał jego dzień pracy. Był bardzo pracowitym władcą i liczyła się dla niego wyłącznie lojalność poddanych.
,,Cesarz" to reportaż przedstawiający drogę do upadku władcy w Etiopii.
Wybaczcie, ale na dzień dzisiejszy panu Kapuścińskiemu podziękuję. A tymczasem powracam do dalszej lektury - ,,Dotyk Crossa" Sylvii Day.
Pozdrawiam cieplutko
Wstyd się przyznać, ale nie czytałam jeszcze żadnej książki Kapuścińskiego :(
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że nie wszystkim przypadają do gustu jego książki. Ja jestem przykładem takiej osoby. Natomiast ciekawa jestem twojej opinii :>
UsuńJa kocham tę książkę, czytałam ją chyba dziesięć razy i za każdym razem widzę w niej zupełnie co innego... Zdecydowanie jedna z najważniejszych książek w moim życiu.
OdpowiedzUsuńNie wszystko przecież musi Ci odpowiadać. Widocznie Kapuściński do Ciebie nie trafił :)
OdpowiedzUsuń